Robe a la polonaise, konie i lamy

12:02 4 Comments

Pozwólcie, że zacznę od razu z grubej rury: Polonezka zoatała skończona. I choć premierę miała w Krakowskim teatrze, oficjalne jej, "blogowe" istnienie rozpoczyna się dopiero teraz.
Szyta z zasłony, przez dłuuugi, dłuugi czas, bez sznurówki pod spodem prezentuje się- jak na spartańskie warunki jej szycia/ noszenia- zaskakująco dobrze. Przeżyła nawet nocny rajd poteatralny po niespodziewanie bardzo zabłoconym Krakowie.
Zdjęcia udało mi się zrobić dopiero niedawno, ale pozwólmy im przemówić: 




osobiście moje ulubione zdjęcie.



Obiecane lamy. Proszę zwrócić uwagę na mistrza drugiego planu.




Zdjęcia zostały zrobione w parku w Świerklańcu. Teraz sami możecie ocenić, czy faktycznie jest tak tragicznie (na co od początku się zanosiło ;) )

Some say he’s half man half fish, others say he’s more of a seventy/thirty split. Either way he’s a fishy bastard.

4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcie! Twoja suknia prezentuje się wspaniale, bardzo podoba mi się to połączenie kolorystyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lamy <3 :D Zazdroszczę zdjęć, to miejsce jest idealne :/ Fryzura jak zwykle super, chociaż ostatnie zdjęcie śmierdzi mi Gibsonką! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo urocze zdjęcia i piękny,energetyczny kolor sukni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanowna Pani,
    zwracam się z gorącą prośbą o pomoc w realizacji filmu kostiumowego. Od dwóch lat pracuję nad filmem którego akcja będzie rozgrywać się na przełomie XVII i XVIII wieku. Aby spełnić swoje marzenie o pracy nad takim dziełem, wcieliłam się w rolę reżysera, scenarzysty, scenografa i kostiumografa, a także producenta. Z tego powodu przeznaczam na mój projekt duże nakłady finansowe z własnych środków. Do tej pory nie prosiłam nikogo o wsparcie finansowe, jednak brakuje mi jeszcze pewnej kwoty na realizację scenografii. W celu uzbierania brakującej kwoty, skorzystałam z europejskiego, międzynarodowego portalu ulule.com, który pomaga zdobywać dotacje na rozmaite projekty. Jednak, aby osiągnąć pełna skuteczność i dotrzeć do dużej grupy potencjalnych sponsorów, muszę sama zająć się promowaniem tej akcji. Własne możliwości promowania na blogu i facebooku, oraz wśród znajomych już wyczerpałam. Dlatego licząc na Pani przychylność, oraz zainteresowanie filmem i chęć pomocy przy realizacji niezależnej produkcji kostiumowej, zwracam się z prośbą o możliwość promowania tej akcji na Pani blogu. Jeżeli zdecyduje się Pani umieścić post informujący o akcji zbierania funduszy na mój film, wynagrodzę Panią, wymieniając Pani nazwisko w napisach końcowych filmu w dziale: „wsparcie medialne” (pod warunkiem że film powstanie). Prośba jest bardzo pilna, ponieważ zostało już tylko 16 dni do końca akcji, a później będzie już zbyt późno na wykonanie scenografii.
    Link do akcji zbierającej dotacje: http://www.ulule.com/embarkation-cythera/

    Więcej szczegółów na temat filmu znajdzie Pani na moim blogu w dziale „moja twórczość”:
    http://fashion-hi-story.blogspot.com/search/label/MOJA%20TW%C3%93RCZO%C5%9A%C4%86

    A także w albumie na mojej oficjalnej stronie na portalu facebook:
    https://www.facebook.com/media/set/?set=a.300753720072092.1073741829.297233617090769&type=3

    Mam nadzieję, że oceni Pani projekt jako wart Pani trudu, oraz miejsca na Pani blogu.

    Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie,
    z wyrazami szacunku,
    Anna Nurzyńska

    OdpowiedzUsuń